poniedziałek, 11 marca 2013

Posted by showmemagic On 23:54
W końcu ogniwa dotarły, więc mogłam dokończyć bransoletki. Z wałka (i jego pozostałości), który ostatnio pokazywałam udało mi się zrobić aż 4. Dziś wrzucam zdjęcia pierwszych dwóch, jutro będzie reszta.


Co do samych koralików to sporo wyszło nieudanych, ale na pewno sporo winy za to ponosi mój złamany skalpel, który był jedynym na tyle cienki ostrzem, że nadawał się do krojenia modeliny, które posiadałam. Na szczęście udało mi się znaleźć, wyglądający na odpowiedni, nożyk na allegro (całkiem przez przypadek, bo szukałam czegoś innego). Jutro jadę go odebrać, mam nadzieję, że będzie się sprawdzał i pożyje dłużej niż poprzednie ostrze :). Ale tak ogólnie koraliki wyszły całkiem ładne. Jest tylko jedna rzecz, którą mogłam jeszcze zrobić przed wypieczeniem- wałek, który już widzieliście owinąć jeszcze na końcu rozwałkowanym arkuszem czarnej modeliny. Nie zrobiłam tego jednak, bo zabrakło mi materiału. Poza tym nadal się uczę, więc i tak jestem z siebie zadowolona :).

Poniżej wrzucam zdjęcia, o których wspominałam wcześniej.

To są właśnie koraliki wykrojone z tego wałka.


 A tutaj zrobione z pozostałości, z których
ulepiłam kulki i spłaszczyłam,
w efekcie czego powstały "klasyczne" koraliki ;).

Jutro wrzucę zdjęcia dwóch pozostałych bransoletek i przy okazji napiszę parę słów o technice, którą wykonałam koraliki.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego kawałka świata. Jest mi niezmiernie miło za pozostawienie przez Ciebie śladu po sobie w postaci komentarza.