sobota, 18 stycznia 2014

Posted by showmemagic On 22:04
Dziś na szybko, bo mam jeszcze 20 metrów sznurka do opanowania, a czasu na to niewiele ;).

Kolejna bransoletka na krośnie. Namordowałam się przy niej, bo postanowiłam, że tym razem na zakończeniu nie robię supełków tylko wplotę wszystkie wystające nitki w środek. Nitek tych było ok. 45 i na przyszłość wiem, że należy ucinać je najdalej jak się da...

Było to też moje drugie* podejście do nici monofilowej. Gdyby ktoś nie wiedział (pani w pasmanterii nie wiedziała, choć miała na stanie ;))- to taka cienka, "żyłkowa" nić, jej zaletą jest przezroczystość i wytrzymałość. Problemem za to jest, że się strasznie skręca, ale powoli zaczynam sobie radzić. W sumie jak uda mi się ją nawinąć na krosno, to można powiedzieć, że dalej już z górki...

Poniżej bransoletka. Wzór mojego pomysłu :).



*Właściwie to trzecie- drugie zakończyło się uroczym kłębuszkiem.

4 komentarze:

  1. Śliczna:)) uwielbiam takie bransoletki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie mi się podoba ^^ Twoje poświęcenie nie poszło na marne, bo bransoletka prezentuje się naprawdę super!

    Mam do sprzedania ręcznie szytego pluszaka, więcej informacji tutaj: http://kattomierz.blogspot.com/2014/01/pluszak-na-sprzedaz.html

    OdpowiedzUsuń
  3. A to mi umknęło. Śliczna :) Kwadraty i kolorystyka super!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego kawałka świata. Jest mi niezmiernie miło za pozostawienie przez Ciebie śladu po sobie w postaci komentarza.